Google dopuszcza ujawnianie prywatnych filmów przechowywanych w chmurze „Google Photos”

Ciągła fala naruszeń danych, wycieków, incydentów związanych z cyberbezpieczeństwem i błędów ujawniających prywatność nauczyła wiele osób, że nadużywanie prywatnych informacji w Internecie może być niebezpieczne. Właśnie dlatego użytkownicy zwykle zachowują ostrożność w przypadku usług, dla których się rejestrują. Obawiają się stosunkowo nowych platform, które nie są wspierane na przykład przez znaną firmę technologiczną. Jednocześnie wiedzą, że za wieloletnimi doświadczeniami i zadziwiającą ilością pieniędzy kryją się znane usługi, takie jak Zdjęcia Google, i, co zrozumiałe, wierzą, że dopóki ich konta nie będą zbyt łatwe do złamania (co niektórzy niestety robią), nie ma się czego bać. Nie oznacza to jednak, że czasami coś się nie udaje.

Błąd archiwizował prywatne filmy osób w kopiach zapasowych innych użytkowników

We wtorek niektóre osoby zaczęły otrzymywać od Google coś, co wyglądało na uzasadnione, ale raczej dziwne powiadomienia. E-maile informowały, że niektóre z ich prywatnych filmów mogły zostać udostępnione innym użytkownikom.

Problem dotyczył funkcji Google Takeout. Jeśli go użyjesz, Google zgromadzi wszystkie dane powiązane z Twoim kontem, w tym e-maile, historię wyszukiwania, historię YouTube oraz zdjęcia i filmy z kopii zapasowej w Zdjęciach Google, umieści je w archiwum i poda link do pobrania.

Dwa i pół miesiąca temu wystąpił błąd, który oznaczał, że niektóre prywatne filmy przesłane do Zdjęć Google (najwyraźniej nie dotyczyły zdjęć) zostały umieszczone w niewłaściwym archiwum. Innymi słowy, próbowałbyś wykonać kopię zapasową swoich danych za pomocą funkcji Google Takeout w zupełnie normalny sposób, ale dzięki błędowi jeden (lub więcej) filmów może znaleźć się w archiwum osoby na drugim końcu na świecie.

W przypadku Google każdy błąd stanowi poważne zagrożenie

Dokładny charakter błędu nie został ujawniony, ale dotknięte nim osoby dowiedziały się, że usterka została wprowadzona 21 listopada i naprawiona 25 listopada. Wydaje się, że jest to stosunkowo krótki okres, a rzecznicy powiedzieli BBC, że tylko około 0,01 Potencjalnie dotyczyło to% użytkowników Zdjęć, którzy korzystali z funkcji Google Takeout. Jednak, jak zauważył sklep BBC, Zdjęcia Google mają około 1 miliarda użytkowników, co oznacza, że błąd trafił do nieistotnego 100 tysięcy osób.

Najgorsze jest to, że nie mogą nic z tym zrobić. Google starał się zachować spokój u potencjalnie dotkniętych osób, zapewniając, że problem został rozwiązany, a także nakazał im usunięcie starego archiwum i utworzenie nowego. W powiadomieniu nie podano, dlaczego błąd został ujawniony teraz, ponad dwa miesiące po jego pojawieniu się.

Ta luka w zabezpieczeniach pokazuje, że nawet duże technologiczne giganty, takie jak Google, mogą co jakiś czas popełniać błędy. Niestety, gdy popełniają błąd, obrażenia są znacznie większe i częściej przeciętny Joe i Joanne muszą ponieść konsekwencje, nie mając zbyt wielu opcji.